06 lipca 2022

Bardzo się w tym sezonie angażuję w warzywnik, może dlatego, że jest po reorganizacji i w nieco innym miejscu, a i foliak z pomidorami zupełnie nowy i powiększony, więc może mam nowy zapał i motywację. 

Ponieważ foliak w ogrodzie jest elementem ohydnym, to bardzo mi zależało, żeby nie był zbyt widoczny z różnych miejsc ogrodu i z okien domu i na szczęście się udało. 

Oprócz pomidorów mam w tym roku w foliaku eksperymentalnie dwa ogórki i jedną dynię, która się wzięła nie wiadomo skąd i postanowiłam ją zostawić i pozwolić się wykazać. Jest też sałata lodowa, rzymska i rukola. Te dwa ogórki to tak sobie posadziłam nie wiem, dlaczego, bo zawsze i wszędzie można znaleźć informacje, że pomidory i ogórki to nie jest dobre sąsiedztwo. A z drugiej strony pamiętam, że mój ojciec co roku miał w foliaku jedne i drugie i wszystko owocowało, jak ta lala.

 

Moje dwa eksperymenty rosną pięknie i mają już małe ogóreczki, a dziś podpięłam je na sznurkach, żeby się owoce po ziemi nie poniewierały.

Warzywne zagony to sześć sporych kwater i jeszcze jedna długaśna, na której rosną pomidory, dynie i cukinie.

 

Posiana pierwszy raz w życiu ciecierzyca wzeszła i nawet zakwitła, a teraz ma małe strączki.


Bardzo lubię tę część ogrodu - może dlatego, że czuję, że łatwiej mi będzie mieć nad nią kontrolę (choć to może być złudzenie). Podoba mi się tam i mimo, że w całej okazałości widać foliak, to oczy karmią rozkwitające połacie oregano i lawendy i zaczątki poletek innych ziół (przegorzany, rudbekie, jeżówki, wiesiołki, nagietki, mikołajek, kocimiętka i bukwica), a to jest bardzo miły i "miękki" widok. 


Świetnie wygląda dziewanna, która samowolnie się powysiewała na końcu warzywnika i  daje ostre, zdecydowane akcenty.




Oprócz warzyw i ziół rosną tu jeszcze forsycje, amorfy, pięciorniki, floksy, budleje, judaszowiec, złotliny, rokitniki i chryzantemy.
A do tego szumiące i szeleszczące brzozy, całkiem już spory płot z wierzbowych witek i murek ułożony z brzozowych pni - i powstało całkiem miłe miejsce, które nadaje się i do pracy i do relaksu.

2 komentarze:

  1. Gdzie bursztynowy świerzop, gryka jak śnieg biała.. jak marzenie.
    A pieńki nie przydałyby się na opał? Fajnie wyglądają w charakterze murku, ale chyba mało trwałe na ziemi?
    Pyzdry
    Pi

    OdpowiedzUsuń
  2. Będą na opał, a tu się sezonują, robiąc przy okazji za dekorację :)

    OdpowiedzUsuń