12 maja 2025

Dni mijają, młodzi przyjechali i wyjechali, drzwi zostały wstawione i oprawione, a nad ranem wciąż jeszcze przychodzą przymrozki. Podobno jutro ma to być już ostatni raz i wtedy w środę przed pracą mam czas na posadzenie pomidorów w foliaku. Jak tego nie zrobię, to następna szansa dopiero w poniedziałek, bo wcześniej nie będę miała możliwości. Codziennie wieczorem przykrywam, co wymaga przykrycia, a rano to odkrywam i trochę się czuję, jak ten chomik, biegający w kołowrotku. 

Pomidory niestety, po tygodniach burzliwego rozwoju, wietrzenia, werandowania i hartowania zamieszkały znów w domu i nie ma innego wyjścia, choć jest im tam od dawna bardzo źle i bardzo ciasno w nogi, zwłaszcza, że niektóre już kwitną. Duży stół jadalniany przysunęłam sobie do okna i tam się z nimi ceregielę.

Roboty tynkarskie rozwlekają się, jak niegdyś guma w gaciach, bo ekipę mamy z doskoku i jesteśmy przez nich wciskani pomiędzy rutynowe prace. Jednak pierwsza ściana domu, ta porozbiórkowa, jest już wytynkowana i wygląda bardzo ładnie. I kolor jest ładny, bo nie ja go wybierałam! 

Rusztowania zostały teraz ustawione przy ścianie sypialni i czekamy, kiedy wskoczy na nie ekipa. Okna sypialni mamy od wczoraj zaklejone folią i trochę to upiorne, bo się człowiek budzi rano, jakby był w wodzie zanurzony, czy coś. Przy tej ścianie była na zewnątrz taka stara brzydka wylewka betonowa, powykrzywiana i powybrzuszana i Stary z Młodym skuli ją i zdemontowali. Będzie tam ułożona opaska z kamieni, które sobie były pod tą wylewką i czekały na ujawnienie. A tymczasem całokształt wygląda tak - rusztowanie, gruz, kamienie.

Ogrom robót został już wykonany jako łańcuch zdarzeń, wygenerowanych przez fakt tynkowania elewacji, a było to możliwe dzięki pomocy Młodego. Młody jednak już wyjechał, a ja obserwuję, że Stary wpadł w trans i amok i gdyby mógł, to by pracował na okrągło, całą dobę. Bardzo dużo czasu i starań wymagała na przykład renowacja okienka nad drzwiami. Z zewnątrz jest teraz nowe okno tzw. gospodarcze, nieotwierane, a od wewnątrz ta część z centrum w karo, którą Stary oczyścił, wyszlifował, pomalował i wyposażył w nowe zawiasy i zasuwki oraz zawiózł do szklarza, który wstawił nową szybę. 


Edit: Stary pisał przed chwilką, że ekipa siedzi na ścianie!

4 komentarze:

  1. Ale u Was gorący okres! Tyle się dzieje... Trzymam kciuki za szybką i pomyślną realizację planów ogrodowo-budowlanych! Ściskam <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Rewelacyjnie wygląda ta ściana, a wstawione okienko jest bajkowe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz ta najdłuższa ściana w akcji i wszystko już gotowe: grunt-klej-grunt, więc teraz tylko jeszcze tynk (podobno w sobotę)

      Usuń