17 lutego 2024

Wobec żądań Czytelników, prezentuję dziś zakupione nowe odmiany pomidorków. Już przyjechały, a wkrótce wystartuję z wysiewem i planuję go na czwartek 22 lutego, kiedy to wg kalendarza biodynamicznego jest czas siewu roślin, których plonem mają być owoce. Potem będzie chwila prawdy - czy w ogóle wzejdą. A jak wzejdą, to przede mną długie oczekiwanie - czy odmiany się potwierdzą. 

Różnie to z tym bywa, bo w ubiegłym roku kupiłam firmowe paczkowane nasiona NOIRE DE CRIME zwane również Czarnym Księciem (prod. Toraf) i nie doczekałam się na krzakach owoców, choć trochę przypominałyby tę odmianę, a czerwone średniej wielkości i nijakiego smaku kulki nie leżą w kręgu moich  pomidorniczych zainteresowań. W tym roku na pewno już ich nie wysieję, bo mam za mały foliak, żeby tak w nim trwonić miejscówki na belegówno.

Oto kupione nowości.


Do tego doliczyć należy jeszcze kilka odmian, z których co roku pozyskuję nasionka i wciąż jestem z nich zadowolona, a są to: zielony duży (Bołoto lub Abnsinth), zielony mały Grape Green moje stare odmiany, czekoladowa koktajlówka Black Cherry, średnie befsztykowe z pomidorów czekoladowych kupowanych zimą w marketach (np. Bucanero), koktajlówka Cytrynek groniasty oraz średnie podłużne czerwonozielone z pomidorka pozyskanego od koleżanki na zjeździe ogrodniczym, który odbył się u mnie w 2016 (Aguskac).

2 komentarze:

  1. Dzieki, dzieki za wpis. Aguske tez pamietam z FO, hihi... Monika

    OdpowiedzUsuń
  2. No tak, a ja nawet gościłam ją kilka razy u siebie i odwiedziłam przy okazji któregoś zlotu ogrodowego. Ale to już było za czasów innych forów - najpierw Oazy, a potem Kompostownika pierwszego i drugiego.

    OdpowiedzUsuń