01 maja 2022

Wszystkie moje zasiewy nadal siedzą grzecznie w ziemi, choć słuszniej byłoby nazwać tę ziemię popiołem, tak jest sucho. Wciąż czekamy i czekamy, ale prognozy pogody nie dają na razie nadziei. Dotychczas podlewaliśmy tylko te dorosłe rośliny, które były przesadzane na przedwiośniu, ale teraz przecież trzeba będzie wkroczyć bardziej kompleksowo, a w takim wielkim ogrodzie jest to ogrom pracy.

Tymczasem w ostatnich dniach stelaż foliaka dostał nowe pokrycie. Kupiliśmy w tym roku folię nowej generacji, podobno najlepszą na rynku. W rolce jest czerwonoróżowa, na stelażu prawie biała, co prawda nadal lekko różowawa, ale nie wygląda to źle, no... dla nas akceptowalnie.


Kto zna Starego ten wie, że montaż został przeprowadzony za pomocą Inżynierii Wyższego Rzędu. Ponieważ foliak stoi teraz w tylnym ogrodzie i będzie narażony na silne wiatry z pól, to namiot został solidnie zakotwiczony, żeby nie pofrunął do sąsiadów przy lada podmuchu. No a poza tym, proszę Państwa, tu jest Pomorze Środkowe, więc wiadomo, że tu zawżdy chłodne wiatry z pola zawiewają.
 

Będą jeszcze drzwi z przodu i duże okno z tyłu, a za foliakiem jest zostawione Ważne Miejsce potrzebne naszym pieskom do patrolowania terenu wzdłuż ogrodzenia, bez czego pieski są nieszczęśliwe. Co prawda jest to akurat ta część ogrodzenia, za którą nie zdarza się zbyt wiele atrakcji, bo co tam - jakiś ciągnik od czasu do czasu! 


Mamy osiemnastą rocznicę wejścia do UE, co oznacza, że już osiemnaście lat minęło od mojej operacji kręgosłupa lędźwiowego. Było to tak, że Polska wchodziła do Unii, a ja wchodziłam na stół operacyjny oddziału neurochirurgicznego i oba wydarzenia były bardzo ważne i potrzebne, choć w różnej skali.

 
Jestem ostatnio zaangażowana w pewną misję rodzinną, która wkrótce dojdzie do skutku i będą to liczne ważne spotkania osób bliskich, ale rzadko się widujących, a także spotkania osób, które nigdy się nie poznały, choć powinny. Czasem tak jest, że dorośli nie radzą sobie z życiem i dzieci ponoszą tego konsekwencje. Teraz dzieci już bardzo dawno nie są dziećmi i może to czas, by oddać stery w ich ręce? Czekam na te spotkania i żyję teraz nimi, a jednocześnie jestem pełna obaw, bo chciałabym by najważniejsze obecne tam osoby dały radę emocjonalnie; mam nadzieję, że tak będzie.

1 komentarz:

  1. Wow! Foliak robi wrażenie! I trzymam kciuki za udane spotkanie rodzinne ;)

    OdpowiedzUsuń