16 listopada 2022

Dawniej, jak Stary wyjeżdżał i zostawałam sama na kilka dni (co zdarzało się bardzo, bardzo rzadko i było stanem wyczekiwanym), to najpierw rzucałam się w wir sprzątania i pucowalam całe mieszkanie, aby dopiero w kolejnych dniach móc się oddać nieróbstwu i relaksacji.

Tym razem zaczęłam jednak od punktu drugiego i stwierdzam, że to też jest dobra kolejność.

W ramach oddawania się rozpuście upiekłam sobie pszenną pizzę, której mi wyszło tak na dwa dni, a mimo to zeżarłam ja całą dnia pierwszego. Resztę tego dnia (i cały kolejny) zajęło mi zdychanie z powodu tych parszywych węglowodanów, których unikam w diecie od ponad roku, a już w postaci pszenicy to nie używam zupełnie.

Tak więc po pszennym kacu wracam teraz do normalnego trybu funkcjonowania.

Jako że dziś zaczną się noce z temperaturami na prawdziwym minusie, to mam sporo pilnych prac w ogrodzie.  Muszę zakręcić zawór w piwnicy i spuścić wodę  z ogrodowego obiegu. Opróżniłam też już ostatecznie foliak pomidorowy, wykopałam sobie i oczyściłam trochę porów i selerów, a pozostałe przysypałam ziemią. Jeszcze tylko przewiozę do domu jabłka, które stoją w ogrodzie w donicach przemysłowych i wciągnę kaktusa z tarasiku. No i trzeba też będzie wieczorami opróżniać, a rano napełniać (w domu) wodę w kurzym poidełku. Plus do tego rozpalanie w piecu od rana i legginsy termiczne na dupie i zimę uważam za otwartą.

A więc mam dziś bardzo pracowity dzień, a jeszcze koniecznie muszę zrobić pożegnalny bukiet z róż z ogrodu.

I szkoda tylko, że jeszcze nie wszystkie odmiany chryzantem mi porozkwitały.

4 komentarze:

  1. Chryzantemy masz prześliczne i mam nadzieję, że mróz będzie lekki i kwiatki nadal będą oczy cieszyć. A co do świętowania "Jestem sama w domu" to idealną kolejność obrałaś ;)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne są te chryzantemki. <3

    OdpowiedzUsuń
  3. No nie wiem, co z nimi teraz, bo przysypał je śnieg i wyglądają bardzo biednie, te moje kwitnące zagony!

    OdpowiedzUsuń
  4. W chciałam napisać, że trudno uwierzyć w ten listopad na Twoich fotkach. No to juz wierzę :-) Wspaniałe kwiaty!

    OdpowiedzUsuń