10 grudnia 2022

Właśnie wróciliśmy z inwentaryzacji i pierwszy raz była to inwentaryzacja naszych drzew na naszej ziemi. Część brzóz na działkach budowlanych pójdzie do wycinki, co i tak by je spotkało z rąk nowych właścicieli, a tak, to przynajmniej będziemy mieć trochę własnego opału. Ponieważ Stary robi takie inwentaryzacje zawodowo, to wiem już, jak ta praca wygląda, bo jeżdżę mu pomagać od czasu do czasu, więc i tym razem poszliśmy oboje.  

(tak, taka jestem opalona, to nie żaden puder ani solarium czy inne bógwico)

No i okazało się w terenie, że trzeba było zastosować metodologię zmodyfikowaną, albowiem jakiś czas temu Stary zaznaczył sprayem drzewa do pomiaru, ale tymczasem spadł śnieg i przysypał wszystkie oznakowania. No bo kto by to zgadł, z której strony wieją u nas wiatry i kto by to zgadł, że w grudniu może spaść śnieg. Ech te chłopy.

Szłam więc, wyposażona w miotełkę którą odmiatałam pnie oraz w podkładkę z notatnikiem i długopis, bo zapisywałam to, co Stary mierzył i wykrzykiwał w moją stronę. Przy czym musiałam asekurować notatnik przed osypującym się z gałęzi śniegiem, bo na mokrym papierze pisze się średnio. I to wszystko na dwie ręce tylko!

A pieski przez cały czas nadzorowały nas zdalnie.

W pewnej chwili Stary się zorientował, że zgubił jedną rękawicę, więc ruszyłam na poszukiwania idąc z powrotem po naszych własnych śladach, dobrze widocznych w śniegu. Rękawicę wkrótce znalazłam, a wracając odkryłam wygniecione w śniegu legowisko jakiegoś bydlęcia słusznych rozmiarów i może to był dzik alboco. Ale dlaczego tak na środku, na odkrytej przestrzeni? 


 Zaraz się okazało, że znalazłam rękawicę, ale zgubiłam długopis, ruszyłam więc na poszukiwania tegoż, ale tu już tak łatwo nie poszło. Jednak jako osoba elastyczna intelektualnie i o dużych umiejętnościach przełączania się z narzędzi cyfrowych na analogowe i odwrotnie, dokończyłam w samsungowej notatce na smartfonie.

2 komentarze:

  1. Pięknie jest u Was. Szkoda, że sprzedajecie część.

    OdpowiedzUsuń
  2. Joasiu! Jak mi miło Ciebie tu widzieć :)
    To co sprzedamy nie zakłóci nam "ładności" ani funkcjonalności, bo to nie spontan tylko PLAN realizowany krok po kroczku. Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń