09 stycznia 2023

No to jestem jużpowszystkiem i nie pytajcie jak wyglądam. Skoro można po tym zabiegu siniaki i/lub obrzęki mieć lub nie mieć, to ja mam dwieście procent wszystkiego.

Zabieg trwal 40 minut. Wyszłam stamtąd z opatrunkiem z gazików, ale przyklejonym tak od góry, że wszystko widziałam i na szczęście bez trudu rozpoznałam Starego, czekającego przed budynkiem. Za tydzień jedziemy na zdjęcie szwów i choć na razie wyglądam jak panda, to już widać, że powieka jest powieką, a nie sflaczałą skórą leżącą na rzęsach. Przywitam wiosnę z otwartymi oczami!

Pochwalę się jeszcze, że po dwóch miesiącach posuchy mamy znów własne jajeczka.  Zarówno dwie dorosłe kurki zakończyły przestój, jak i te młode zaczęły się nieść, więc zdarzają się duże i małe jajeczka. Ja wyżeram zawsze te malutkie i jak mi przyjdzie pomysł na jajka na śniadanie, to potrafię czekać przed kurnikiem, aż mi zniosą takie swieżutenkie.

1 komentarz:

  1. No to dobrze, że już po. I gdy piszę ten komentarz, to pewnie opuchnięcia i sińce już zniknęły, lub są znacznie mniejsze. Już sobie wyobrażam Ciebie stojącą przed kurnikiem, czekającą na świeżą produkcję. 😄 Sama nie miałabym nic przeciwko.

    OdpowiedzUsuń