09 maja 2023

Tak więc Stary dobrał się wreszcie do pokoju na górze.

Na razie mały noclegowy pokoik dla gości wciąż jest jeszcze funkcyjny, ale przechodzi się do niego przez plac budowy, czyli byłą jadalnię, gdzie nie ma już na podłodze ani desek bambusowych, ani płyty OSB, ani nawet legarów - wszystko to zostanie wykorzystane na górze.

A w pokoiku nadal dywanik, drewniane łóżko i niby prawie tak, jak było, ale przecież dni jego są już policzone.

Wczoraj wejście na górę było cały czas otwarte i to w opcji "człowiek wyprostowany" (homo erectus) i bardzo mi się to podobało; także bardzo się to podobało Burkowi, który wspinał się na schody i z entuzjazmem wychwytywał zapachowe rarytasy, bo stoją tam przecież kocie żarcia i kocie kuwety.

To co musi się teraz stać w tej likwidowanej części domu, to: 
1. odłączenie i wymontowanie kaloryferów w pokoiku i byłej jadalni i odcięcie tam instalacji grzewczej
2. odłączenie instalacji elektrycznej (w jadalni kable częściowo są już wyprute ze ścian, ale sufitową lampę wciąż można zapalić)
3. demontaż podłogi sosnowej w pokoiku (będzie ułożona na górze) 
4. demontaż drzwi wraz z futryną (będą zamontowane w wejściu frontowym między sienią a gankiem)
5. demontaż okna w pokoiku (teraz tu będzie wejście do odciętej części, a okno również wykorzystamy na górze, jako wejście do pokoju warsztatowego, czego na razie nie widzę oczami duszy mej, ale Stary tak to wymyślił, więc dokumentuję)

Jak to wszystko będzie zrobione, to można już będzie podciągnąć do góry ścianę z pustaków widoczną na drugiej i trzeciej fotce. Bloczki przyjadą jutro.

4 komentarze:

  1. Okno jako wejście? :o Też nie widzę, brzmi intrygująco.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak. Będziesz mogła wejść nim do środka i pobawić się gruzem w workach lub sprawdzić, co widać przez okno dawnej jadalni. Dopóki będzie widać (bo przecież nikt nie będzie tego okna myć).
    Tak to jest obmyślone.

    OdpowiedzUsuń
  3. No somsiady! Dla mnie to ciągle troszkę jak proces stawania na głowie bez ściany, ale widzę że u Was to wszystko jest możliwe :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystko jest możliwe, a jak mawiają buddyści, "to, co się jeszcze nie wydarzyło, można zmienić". :)
    Mam w planie próby wejścia do stania na głowie w ogrodzie, ale się boję, bo tu czasem można drony nad nami zobaczyć i po co mi potem ta sława!

    OdpowiedzUsuń